LUTYNIA |
VIP |
|
|
Dołączył: 31 Maj 2006 |
Posty: 10 |
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/3
|
Skąd: lutynia |
|
|
 |
 |
 |
|
Program festynu był dość burzliwy.. i nie do końca wiadomym samym organizatorom
W sobote o 10 przyszliśmy pod muzeum, gdzie koczowały wojskowe odzdziały historyczne (w mundurach napoleońskich) ,które co chwile odpalały armate.. na szczęście nikomu się krzywda nie stała , jeśli otworzył buzie . W muzeum oglądaliśmy diorame (czut.makiete) Lutyni z Kościołem pośrodku i wojskami austyjacko-pruskimi.. Na ścianach wisiały zdjęcia dzieci z kólka dioramy, malujących tym mikroskopijnym żołnierzykom porteczki, wiele zdjęć Lutyni sprzed I wojny, witraże z kółka plastycznego. Po usypiających powitaniach,podziękowania starosty średzkiego, wójta, sołtysa, Pani dyrtektor i innych "osobistości" kóło teatralne przedstawiło iście nastawione na szerzenie ideii pokoju inscenizacje o bitwie pod Lutynią w strojach z epoki (wiersze o bitwie ułożyli sami uczniowie). Po tym przeszliśmy na naszą salę gimnastyczną. Uczniowie z każdego kólka pozalekcyjnego zrobili posumowie swojej pracy, dzięki pokazowi multimedialnemu.A mówiąc do rzeczy to szkoła wygrała projekt "Szkoła Marzeń", który sypnął niezła niezłą kasą na rzutnik do kompa, wycieczki do Wiednia,Polkowic i wieele wiele innych atrakcji..
Koło 16 zaczął się jeden z największych festynów w historii Leuthen. a wojskowe oddziały historyczne po rozbiciu obozu napoleońskie0go i rozpalenia ognia pod bajeranckim kociołkiem, odegrały bitwe na boisku. Niedzielny festyn był zupełnie inny od sobotniego...Mieliśmy wodzireja,który zabawiał dzieciaki karaoke,konkursem wbijania gwoździa ostrzem siekiery itp..
I co mnie wyjątkowo zdziwiło nikt się nie bił,policja nie musiała przyjeżdżać,karetka miała wolne ,krew nie sikała... pogoda dopisała.. jak nigdy.. Jednym zdaniem "kto żałuje, że nie był na tym fetynie,ten ma racje"
Pozdrowionka!!! |
|